MayuTheWriter

    Dawno mnie tu nie było. Mam jednak swoje powody ku temu. Wiele się u mnie wydarzyło, wiele się pozmieniało, wiele straciłam i wiele zyskałam.    Jednym słowem żyje, oddycham i pracuję. Aktualnie przebywam w Anglii. Raczej już na stałe. Nie chcę wracać do kraju. Nie ma to sensu. Z przyczyn rodzinnych byłam tam ostatnio. Nie polecam. Zanim wylądowałam już chciałam wracać do domu. Do mojego domu w Peterborough. Tam mnie nie trzyma już praktycznie nic. Od ubiegłego roku mieszka ze mną mój Parobek. Całe szczę&#347

Witam wszystkich po niemal rocznej przerwie od jakiejkolwiek wiadomości ode mnie. Żyję. Jakoś. Wróciłam zza granicy na początku roku a teraz planuję kolejny wyjazd. Wprawdzie sprawy się pokomplikowały przez wyjście Anglii z UE ale z tego co się orientowałam (tak, napisałam do znajomych brytoli) jeszcze przez dwa lata mogę spokojnie tam jechać i nie mogą mnie ruszyć. No chyba, że popełnię jakieś przestępstwo. A teraz słów kilka o moim pobycie tam. Miałam tam siedzieć ok. pół roku jednak mój wyja

Tak, wiem że nie dawałam ostatnio znaków życia ale możecie mi wierzyć na słowo- nie miałam ani czasu ani głowy do tego. Przygotowywałam się do jednej z największych zmian w moim życiu. Czy pozytywnej? Czas pokaże... Z przyczyn zawodowo-ekonomicznych zostałam wręcz zmuszona do wyjazdu za granicę. Los rzucił mnie do Anglii. I tym sposobem od kilku dni siedzę sobie w całkowicie mi obcym miejscu i czekam na rozwój wydarzeń. W ten poniedziałek czeka mnie jeden z najtrudniejszych dni tutaj. Tak więc w miarę możliwo&#34